Pierwoszewo – wieś w sołectwie Biezdrowo, położona wzdłuż drogi nr 143, na lewym brzegu Warty w odległości ok. 800 m od Biezdrowa. Nazwa wsi pochodzi prawdopodobnie od staropolskiego słowa „pirwo” oznaczającego pierwotny. Najstarsza wzmianka o wsi pochodzi z dokumentów datowanych na 1358 rok. Od 1400 r. wieś należała do Mroczka Pirwoszewskiego. Od końca XVII w. przeszła w ręce Bnińskich z Biezdrowa. Przy ujściu strumienia śródpolnego do Warty znajduje się wczesnośredniowieczne grodzisko stożkowe z przełomu IX i X wieku, otoczone fosą, a przez okoliczną ludność nazywane „Zamczyskiem” (informacje o stanowisku archeologicznym poniżej).

Obecnie (01.01.2018) Pierwoszewo liczy 126 mieszkańców. Na terenie wsi znajduje się poligon paintballu, tartak, wytwórnia betonu oraz firma transportowa.

 

KRZYŻ  PRZYDROŻNY  W  PIERWOSZEWIE


Mieszkaniec Pierwoszewa, pan Władysław Nowak wspomina, że krzyż w tej miejscowości stał od niepamiętnych czasów w otoczeniu bzów, po lewej stronie drogi prowadzącej z Pierwoszewa do Biezdrowa, w pobliżu dawnego folwarku, należącego do dóbr biezdrowskich. Obiekt ten zbudowany był z ceglanego cokołu zwieńczonego żeliwnym krzyżem, na którym umieszczona była metalowa figura Chrystusa. Nie są znane okoliczności jego budowy ani nazwisko fundatora. Prawdopodobnie mógł on powstać w XIX wieku, o czym świadczą cechy stylowe, zachowanych po dzień dzisiejszy żeliwnych ramion krzyża. Wiadomo, że na wskazanym wyżej miejscu krzyż stał w 1893 r. poświadcza to przechowywana we wronieckim muzeum mapa topograficzna „Messtischbllat”, wydanie z 1893 r., w haśle „NEUBRÜCK”. Należy zakładać, że w obu przypadkach chodzi o ten sam obiekt. Zniszczenie krzyża nastąpiło w 1940 r., kiedy w Biezdrowie sołtysem był Niemiec z Lubowa o nazwisku Machule – od grudnia 1939 r. zamieszkujący gospodarstwo wysiedlonego z całą rodziną Wojciecha Brzóski z Biezdrowa. Któregoś dnia sołtys rozkazał pracownikom majątku w Biezdrowie – Henrykowi Musiołowi i Józefowi Lupie – zlikwidować krzyż w Pierwoszewie zaznaczając, że pozyskaną z rozbiórki cegłę chce przeznaczyć na budowę wychodka (ustępu). Bogobojni Polacy nie zamierzali do tego dopuścić i po oddaleniu się Niemca rozbili cegły na drobny gruz. Ten, gdy wrócił i zorientował się w sytuacji, w gniewie chwycił żeliwny krzyż i złamał go na dwie części. Henryk Musiał zabrał zbezczeszczony i sponiewierany krzyż (jego górną część), który następnie przekazał w 1945 r. rodzinie Koniecznych – rolników z Pierwoszewa. W 2002 r. pan Władysław Nowak (zięć Władysława Koniecznego), przechowywaną w jego gospodarstwie część krzyża ofiarował do Sanktuarium Świętego Krzyża w Biezdrowie i opowiedział powyższą historię podczas Mszy św., którą sprawował z okazji wizytacji kanonicznej biskup Grzegorz Balcerek. Ocalały fragment krzyża przydrożnego z Pierwoszewa można obejrzeć w gablocie zawieszonej w kruchcie wieżowej miejscowego kościoła (fragment krzyża poniżej na zdjęciu).

opracował: Piotr Pojasek

Opis: Opis: Opis: C:\Users\Janusz\Desktop\Administracyjny\B.strona Biezdrowo\krzyz.jpg

 

STANOWISKO

ARCHEOLOGICZNE

W  PIERWOSZEWIE

 

Położenie:  na lewym brzegu Warty, na krawędzi cypla wysoczyzny (bardzo stromy stok), po zachodniej stronie strumyczka wpadającego do rzeki, na północ od drogi Wartosław-Nowa Wieś, około 180 m od jej przecięcia ze wspomnianym strumykiem. Nazwa miejscowa „Zamczysko”.

Rodzaj stanowiska:  g r o d z i s k o

Opis obiektu:  grodzisko wyżynne, jednoczłonowe, na krawędzi wysoczyzny wyniesionej do 20 m ponad nadwarciańskie łąki. Słabo czytelny wał podkowiasty od strony południowo-zachodniej odcinający urwisty cypel od wysoczyzny. Majdan nieznacznie nieckowaty łagodnie opadający do krawędzi stoku. Na zewnątrz wału fosa sucha czytelna tylko w profilu wierceń. Wymiary: podstawa grodziska 45x50 m, majdan 30x45 m, a powierzchnia majdanu ok. 1100 m2, wysokość w stosunku do powierzchni pól 1 – 1,5 m, szerokość fosy około 5 m. Stan zachowania: w 1934 roku powierzchnia grodziska była porośnięta tarniną, która obecnie występuje tylko na stoku. W tym samym czasie na powierzchni ziemi rysowała się jeszcze fosa, o której nie wspomina się już w podczas autopsji w 1958 r. i w czasie badań weryfikacyjnych w 1969 r. Na planie warstwicowym z 1970 r. jeszcze dość wyraźnie rysuje się wał, który obecnie jest ledwo czytelny. Przyczyną tych zmian jest intensywna uprawa ziemi. Na skutek głębokiej orki już na powierzchni można znaleźć materiały ceramiczne, których dotąd nie dostarczyły żadne badania powierzchniowe. Destrukcja obiektu postępuje naprzód.

Inwentarz: na powierzchni grodziska znaleziono 13 skorup, w tym 4 ułamki prahistoryczne (może kultury łużyckiej), 8 wczesnośredniowiecznych i 1 nowożytny. Wśród fragmentów wczesnośredniowiecznych są 3 ułamki form dwustożkowatych ze śladami obtaczania przy krawędzi lub do załomu, wszystkie ze śladami zlepień i ugniatania. 7 fragmentów partii brzuścowych, z których 2 są ozdobione pasmami linii falistych i żłobków, oraz pionowymi, skośnymi i poziomymi grupami żłobków. Wszystkie mają glinę z bardzo dużą ilością piasku i drobno tłuczonego kamienia.  W warstwie pierwszej: brązowej, gliniastej próchnicy o miąższości ok. 0,5 m znaleziono 4 fragmenty naczyń: 1 od naczynia dwustożkowego wykazującego  słabe obtaczanie przy krawędzi oraz 2 ułamki brzuśca o silnie zniszczonej powierzchni, pochodzące z wczesnego średniowiecza, oraz ułamek współczesnego naczynia toczonego na kole. Ponadto z warstwy wydobyto 1 kość świni i 1 bryłkę polepy. W następnej warstwie: brązowej próchnicy nasyconej grudkami polepy o miąższości 0,2 – 0,26 m znaleziono 2 fragmenty brzuśców naczyń wczesnośredniowiecznych, jeden od naczynia dwustożkowego obtaczanego do załomu, zdobionego grupami pionowych żłobków. Kolejną warstwę stanowiła spiaszczona próchnica o miąższości 0,13 – 0,16 m, bez zawartości kulturowej. Niżej zalegał calec w postaci szarego piasku.

Chronologia:  faza C, druga połowa IX do pierwszej połowy X wieku  (wczesne średniowiecze).

Uwagi:  we wcześniejszej literaturze obiekt występował zawsze jako grodzisko stożkowate datowane na pełne średniowiecze.

 

(Opracowano na podstawie materiałów Eugeniusza Cnotliwego zawartych w pracy „Grodziska wczesnośredniowieczne”)

J.Ow.

 

Łukasz Bernady zawarł w drugim wydaniu swojej książki „Królewna na dnie studni. Podania, opowieści, baśnie i legendy ludowe powiatu Szamotulskiego” (wyd. Fundacja Kultury – Zamek Górków, Szamotuły 2011) podanie o zapadłym klasztorze w Pierwoszewie:

Niektórzy utrzymują, że pierwszą osadą w okolicy Wronek było Pierwoszewo. Od niepamiętnych czasów miał się tu znajdować drewniany klasztor, pełniący zarazem funkcję strażnicy granicznej. W razie najazdu obcych wojsk palono na tym miejscu ogniska, które były sygnałem ostrzegawczym dla sąsiednich strażnic, ulokowanych wzdłuż Warty. Pewnego razu ów klasztor spalił się i zapadł pod ziemię. Budowę nowego klasztoru przeniesiono później do pobliskich Wronek.

Miejsce zapadnięcia się klasztoru po dziś dzień okoliczna ludność nazywa Zamczyskiem.

 

 

 

POWRÓT
do strony głównej